Liturgia Wielkiego Czwartku

Pierwszym dniem Triduum Paschalnego jest Wielki Czwartek. Triduum rozpoczyna się celebracją Mszy Wieczerzy Pańskiej w wielkoczwartkowy wieczór. Wielki Czwartek to dzień ustanowienia dwóch sakramentów; Kapłaństwa i Eucharystii. Wspominamy, a zarazem upamiętniamy Ostatnią Wieczerzę, jaką Chrystus spożywał ze swymi Apostołami w ostatnią noc przed męką. Pięknie ukazują to słowa znanej pieśni: „Uczta Pańska jest pamiątką tej wieczerzy przed wiekami, kiedy Jezus w noc ostatnią w ręce ludzkie był wydany”.

 

Msza Wieczerzy Pańskiej

 Msza Wieczerzy Pańskiej  zastępuje  nieszpory  tego dnia i jest początkiem Triduum Paschalnego, które stanowi w swej istocie jedną, nierozerwalną całość, rozciągniętą jednak na trzy dni. To właśnie szczególnie w czasie tej celebracji przeżywamy to, o czym mówi znany hymn eucharystyczny, autorstwa św. Tomasza, zwany Pange lingua (Sław języku tajemnicę), śpiewany w czasie procesji do Ciemnicy: „W noc ostatnią przy wieczerzy, z tymi, których braćmi zwał, czyniąc wszystko jak należy, czego przepis prawny chciał, sam dwunastu się powierzył i za pokarm z rąk swych dał”. Jezus daje nam się w tym dniu poznać jako Pokarm; Pokarm na życie wieczne (J 6,35). Odchodzi, ale zostawia nam Siebie samego w postaciach eucharystycznych, dokonując, jako Najwyższy i Wiekuisty Kapłan; pierwszego przeistoczenia. I zaprasza nas na tą Świętą Ucztę: „Pan wieczernik przygotował, swój zaprasza lud, dla nas wszystkich dom otworzył i zastawił stół”. Czyż możemy odmówić na takie zaproszenie?

Przed Liturgią Słowa odśpiewaliśmy  hymn Chwała na wysokości Bogu, podczas którego biły wszystkie dzwony i dzwonki. Od zakończenia hymnu instrumenty te zamilkły aż do Gloria w Wigilię Paschalną sprawowaną w noc Wielkiej Soboty. Do tego czasu w liturgii  będziemy stosować   drewniane kołatki- instrumenty, zwane też z łaciny crepitacula lub tabulae,które zastąpią  miły dla ucha dźwięk dzwonków.

Po liturgii Eucharystycznej i rozdaniu Komunii św. nastąpiło przeniesienie w uroczystej procesji Najświętszego Sakramentu z tabernakulum do  Ciemnicy lub ściślej: ołtarza wystawienia; symbolizującego miejsce uwięzienia Chrystusa po Wieczerzy, w noc oczekiwania na wyrok. Podczas procesji używano  kołatek .Ks Proboszcz Jan odśpiewał w języku łacińskim  hymn,, Sław języku tajemnicę”. Przy ciemnicy trwała do późnych godzin wieczornych adoracja Chrystusa uwięzionego i cierpiącego.

 

 Kazanie ks.Proboszcza , wygłoszone w WIELKI CZWARTEK  28.03.2013

1.   Przedziwna noc miłości do końca i zdrady. Paschy Jezusa ku życiu wiecznemu i drogi samobójstwa Judasza. Św. Jan nie powtarza opisu przemiany chleba w Ciało Jezusa i wina w Jego Krew. Zakładała, że to zostało powiedziane i jest wiedzą wierzących. Chce nam powiedzieć coś nowego. Dać światło by odkryć dla siebie dar tej nocy. Katechetyczne formuł czym jest Msza Święta są nam znane. Uczymy tego dzieci nawet przedszkolne: tu jest i mieszka Pan Jezus. Potem dodajemy więcej teologii o przeistoczeniu, realnej obecności Jezusa w Eucharystii, o stanie łaski uświęcającej by przyjąć Komunię, o skutkach karmienia się chlebem z nieba. I cała ta wiedza jest jednak nieskuteczna. Jakby bez duszy, która ją ożywi. Wszystko to wiemy, znamy na pamięć a jednak  niewiele nam daje. Nie ma nic łatwiejszego jak Mszę opuścić. Z powodów błahych lub bez powodów. Powiedzieć jakby nic: to po prostu lenistwo, nie chciało mi się. A jak już jesteśmy to się męczymy, czujemy nieswojo, znudzeni, nieobecni wewnętrznie. Tęskniąc by było najkrócej, jak przy męczącym bez sensu zajęciu.

2.  I my tak bardzo potrzebujemy nowego światła, promienia Ducha, błysku prawdy, który tę ciemność rozjaśni. I uczyni nam dostęp to tej wielkiej tajemnicy wiary. To najświętsze miejsce bliskości Boga dziś jest nocą, w której  nie widać światła. Sami źle się tu czujemy, uciekamy w zapomnienie, nieobecność. To  zaskakuje ale także źle czuje się sam Jezus. Skarży się w objawieniach św. Faustynie w słowach pełnych bólu: «Ach jak Mnie boli, że dusze tak mało łączą się ze Mną w Komunii Św. Czekam na dusze a one są dla Mnie obojętne. Chcę je obsypać łaskami a one przyjąć nie chcą. Obchodzą się ze Mną jak z czymś martwym… (nr 1446). Ach serce, które przyjęłoś Mnie rankiem, w południe pałasz nienawiścią przeciw Mnie pod najrozmaitszymi postaciami…! (nr 702).  Idę do niektórych serc jak na powtórną mękę (nr 1598). Przystępują do Sakramentu miłości tylko z przyzwyczajenia, jakoby nie rozróżniały tego pokarmu. Ani wiary ani miłości nie znajduję w ich sercach, do takich dusz idę z wielka niechęcią, lepiej aby Mnie nie przyjmowały. (nr 1288) ».

3.   W tej najświętszej chwili jesteśmy w potrzasku. Źle czuje się człowiek i źle czuje się Bóg. Dar staje się ciężarem, łaska oskarżeniem, miłość męczącym rytuałem. Św. Jan widział tę groźbę i niebezpieczeństwo. Był tego wieczoru najbliżej Jezusa, z głową na Jego piersi. Ale widział tragiczną postać Apostoła Judasza. Gdy bliskość Jezusa nie powstrzymała go od zdrady. Tkwił w zaślepieniu, uwierzył w demoniczną prawdę i drogę do szczęścia. Nie wiemy czy potem widział Jego ciało powieszone na drzewie. Św. Jan patrzył na Piotra i jego opieranie się Jezusowi. I NAM daje lekarstwo, światło by miejsce łaski i daru nie stało się miejscem duchowej klęski i samounicestwienia. Dlatego zamiast kolejnego opisu daru Ciała i Krwi otrzymujemy wizję aktu najgłębszej pokory Boga-człowieka. Gdy schyla się w geście sługi i niewolnika do brudnych, pełnych prochu ziemi nóg Apostołów: „I zaczął umywać uczniom nogi i ocierać je prześcieradłem, którym był przepasany.”

4.   Co tak naprawdę się stało? Czemu ten gest miał tak potężne znaczenie: „Jeżeli cię nie umyję nie będziesz miał udziału ze Mną.” Była to też ostatnia próba uratowania Judasza. Jego nogi Jezus też umył. On zdrajca widział u swoich stóp klęczącego Pana. Ta miłość była jak cios w serce, błysk światła w mrok zdrady. STOPY to symbol władzy. Zwycięzca ma u stóp zwyciężonego.

Jezus u stóp człowieka prosi o władzę, którą nazywamy wolnością. Nie chce jej złamać i zabrać siłą. On wszechmocy z łatwością mógł zmusić nas do posłuszeństwa, rzucić na kolana, pod swoje stopy. Kiedy staniemy przed Bogiem twarzą w twarz, w całym blasku Jego chwały zrozumiemy jak bardzo się uniżył w tej prośbie byśmy Mu oddali swoją wolność. Prosi nawet wobec zdrady Judasza pędzącego do piekła samounicestwienia. Judasz mógł przyjąć to ostatnie koło ratunkowe. W jednej chwili jego zdrada zamieniła by się w cud powrotu, nawrócenia, przebaczenia. Byłby bliższy Jezusowi niż Jan i Piotr. Jakim szczęściem jest tu na ziemi oddanie się tej pokornej prośbie Boga. Jakim niezmierzonym szczęściem będzie, gdy w  wieczności poznamy w pełni kim był Ten, który prosił. I będziemy błogosławić nasze TAK, ODDAJĘ.

5. Dziś Jezus jest u naszych stóp. Chce umyć nasze nogi. By oddać Mu władzę nad sobą, swoją wolność. Jakby dać klucze do siebie, do domu swego życia. A to oznacza koniec wiary i zaufania w swoją prawdę. Koniec religii z jednym dogmatem, że liczy się to co ja myślę i co ja rozumiem. To On jest Prawdą i Światłem. To wszystko zmienia. Oddanie władzy nad swoim życiem Jezusowi. Można wierzyć w Boga nigdy tego nie robiąc. Przez całe życie, dziesiątki lat walczyć by za wszelką cenę zachować władzę nas swoim życiem, w swoich rękach. Podporządkować sobie Boga i bliźnich.

Tylko przez takie TAK nasza wolność przestaje być samowolą. By jak Bóg samemu pisać scenariusz swego życia. Jak zbuntowany anioł, który pragnąc być jak Bóg stał się diabłem. Potrzebujemy obmycia i otarcia naszych nóg. Nasza wola i wolność potrzebują być oddane Bogu. Tylko tak unikniemy ducha buntu.

Stopy człowieka Jezus obmywa i osusza ręcznikiem. Praktyczna intuicja mówi, że umyte stopy, potrzebują otarcia by móc normalnie chodzić. Inaczej woda ściąga brud. To znak nowego życia, nowych dróg. Kto oddaje swoje życie Bogu pyta jak niedawno papież Benedykt: co Boże jest Twoja wolą i planem. Pyta i słucha odpowiedzi, która otwiera się przed człowiekiem nowa drogę. Kiedy ostatni raz w moim życiu pytałem czego chce dla mnie Bóg? Kiedy tak się modliłem i z tą myślą słuchałem Jego Słowa? Może dawno, a może nigdy. Po prostu klucze do domu mojego życia kurczowo trzymam w swoich rękach. Tylko jednak tak z umytymi nogami mogę wejść prawdziwie na ucztę życia wiecznego tu na ziemi sakramentalnie i kiedyś wieczności. Los Judasza i zgoda św. Piotra są znakiem jaki wybór jest przed nami. Czym jest pójść za Jezusem, który za mnie oddał życie i dla mnie i dla mojego zbawienia zmartwychwstał.

Ks. dr Jan Duraj

 

 LITURGIA WIELKIEGO PIĄTKU  rozpocznie się   godz. 18.00

Dodał: Karol
2013-03-29

Msze święte

  • W każdą niedzielę i święta:

    • godz. 7:30
    • godz. 9:00
    • godz. 11:00 (msza dla dzieci)
    • godz. 18:00

    Codziennie:

    • godz. 17:30

    Nabożenstwa fatimskie:

    • każdego 13 dnia miesiąca od maja do października o godz. 18.00
  • Transmisja LIVE Polecane strony Wsparcie dla parafii

    Komunikaty

    KANCELARIA PARAFIALNA

    KANCELARIA PARAFIALNA CZYNNA WTORKI I CZWARTKI  OD GODZ. 18.15 – 18.45. NUMER TELEFONU  33 8159111  

    Czytaj więcej »

    Komunikat Biskupa Diecezji Bielsko-Żywieckiej W związku z zagrożeniem epidemiologicznym W tym trudnym czasie zagrożenia, kierujemy się wiarą, miłością bliźniego oraz roztropnością  Opierając się na wiedzy epidemiologicznej wiemy, że najgorsze jest tuż przed nami. Dlatego zobowiązujemy wszystkich wiernych naszej diecezji oraz księży do przestrzegania następujących zaleceń: 1. Zgodnie z decyzją Episkopatu Polski Biskup Bielsko-Żywiecki udziela dyspensy […]

    Czytaj więcej »

    PARAFIALNA PORADNIA PRZYGOTOWUJĄCA DO ŻYCIA W RODZINIE I MAŁŻEŃSTWIE

    Przy naszej parafii działa ,parafialna poradnia przygotowująca do życia w rodzinie i małżeństwie Spotkania odbywają się w auli domu katechetycznego po wcześniejszym umówieniu telefonicznym. tel. kontaktowy :  512 316 708      

    Czytaj więcej »

    Projekt i wykonanie: